Od paru ładnych lat grudzień jest dla mnie miesiącem, w którym najwięcej się dzieje. Najwięcej deadline'ów, najwięcej wyjazdów, najwięcej pracy. Wszystko załatwiam w biegu, a kartki z życzeniami wysyłam przeważnie w Wigilię (albo już po świętach).
For some years december had been for me a month when there was happening a lot . Many deadlines, many trips, much work. I used to do everything on the run and I used to send christmas cards on Christmas' Eve (or even after holidays).
Ale w tym roku zrobiłam sobie plan. Prezenty w większości już mam, bilety na wszystkie możliwe pociągi też (pendolino hurra!). A dzisiaj przyszły do mnie wyczekiwane świąteczne papiery i przydasie!
But this year I prepared a plan! I've already got most of christmas gifts, bought all needed train tickets (pendolino! hurray!). And today at last I got my christmas papers and winter scrapbooking supplies!
Tak się ucieszyłam, że aż podłapałam chęć do #IMC2014foto challenge tu Antilight!
I'm so happy that I even started Antilight's #IM2014foto challenge!
Niniejszym grudniowanie uważam za otwarte! ;)
I declare decembering as open! ;)
jeee :))) czekam na foty :))
OdpowiedzUsuń