Cześć!
W tym tygodniu nie tyle się
obijałam, co po prostu nie miałam czasu, a potem siły. Najpierw była sesja,
dopytywanie studentów i godziny przesiedziane na egzaminie, a zaraz potem
chirurgiczne usuwanie mojej nieszczęsnej ósemki, które ukoronowane zostało 3
dniami przeleżanymi w łóżku i przegryzaniem potężnych dawek Ketonalu lodami
czekoladowymi.
Dlatego chciałam pokazać
Wam dziś ateciaki, które zrobiłam jakiś czas temu, ale jakoś ciągle zapominałam
je sfotografować ;)
Zrobione z resztek ścinków
papierów, które zawsze gdzieś zostają.
Ktoś chętny na wymianę?
Piszcie! :)
cudeńka! Chcę, chcę :) Jeśli tylko masz ochotę na moje stworki :D
OdpowiedzUsuńna jaki temat te ptaszydła?
Może po prostu 'ptaszydła'? :) Wyślę Ci w tym tygodniu! :)
UsuńOj bidulka, to się wycierpiałaś :(. Ale mam nadzieję, że lody pomogły, chociaż na poprawę nastroju :). Ptaszorki superaśne :D.
OdpowiedzUsuńWszystko byłoby super, gdyby nie opuchlizna, dzięki której wciąż wyglądam jak mały chomik ;)
Usuń