sobota, 13 lipca 2013

029. Minionkowy box.

...bo kto nie lubi minionków? Ja jestem ich ogromną fanką, podobnie jak Czarnula, dla której to skonstruowałam takiego oto boxa na 25. urodziny. Chyba powoli zaczynam lubić te pudełka... :)


Papiery oczywiście od Lemonade z serii: After the rain. Gdybym mogła to bym pracowała tylko na tych papierach ;)



Tymczasem biorę się za boxa ślubnego. Zobaczymy, co z tego wyjdzie... No i mały bonus na do widzenia – mandarynkowa ze swoim osobistym minionem. (Tak, wiem, czas dorosnąć :D)


10 komentarzy:

  1. ale super!
    i wcale nie trzeba dorastać ;-)
    fajnie jest mieć coś z dziecka

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki czadowy! btw. do tej pory znalam tylko jeden rodzaj minionków, przywozi się je z czech: https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ-dRxdtQmgvLwq0dG5SWtyhzKvT5AOqF3sCN3wTiEDdmR_GYVi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spotkałam się, ale następnym razem jak odwiedzę Czechy, to na pewno spróbuję :)

      Usuń
  3. Twoje boxy są świetne! :).. A minionki.. no cóż... też je uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja na dniach właśnie planuję obejrzeć pierwszą cześć ten bajki z Olutem :).
    Box jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja ich nie polubiłam zbytnio , ale box śliczny ... moja córka ma tylko zabawkę , która sie jej podoba a na filmie też się poddała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się niesamowicie podobała pierwsza część 'Jak ukraść Księżyc' :) Ale może dla tego, że kiedy oglądałam minionki to przywodziły na myśl moich znajomych i jakoś się tak identyfikowałam z nimi :D

      Usuń