Kiedy byłam mała, chciałam
zostać różnymi osobami, ale nigdy florystką. Układanie kwiatów ani mi nie
wchodziło, ani mnie nie pociągało i może dlatego właśnie w swoich papierowych
pracach podchodzę nieufnie do wszelkich elementów floralnych ;) Jednak biorąc
się kilka dni temu za ślubnego boxa dla znajomych przemogłam się i postanowiłam
wreszcie wykorzystać nagromadzone w szufladach kwiatuszki. Efekt, muszę
przyznać, bardzo mi się podoba! A Wam? :)
When I was a little girl, I wished to become many
people, but never a florist. Arranging flowers or making bouquets were never my
thing and maybe that’s why I’m not used to put a lot of floral elements into my
works ;) However, few days ago preparing an exploding box for my friend’s
wedding, I finally decided to use some paper flowers stocked in my drawers. And
I must say that I’m satisfied with the effect! What’s your opinion? :)
Box jest znów nieco minimalistyczny,
ale dzięki temu uniknęłam chaosu. Poza tym dla mnie bardzo ważne są życzenia,
dlatego zostawiłam aż tyle pustego miejsca ;) Bo czym byłaby najpiękniejsza
kartka, jeżeli zabrakłoby w niej życzeń?
The box is (again) a bit minimalistic, but at the same
time I avoided the chaos. Apart from that the wishes are very important for me,
so that’s why I left so many empty places ;) What would be the prettiest card,
if it lacked wishes?
Jak widać chęć na jasne,
pastelowe kolory mnie nie opuszcza! Co o tym sądzicie? :)
As you can see I’m still experimenting with bright,
pastel colours!
Miłego dnia! ♥♥♥
Have a nice day! ♥♥♥
Ślicznie wyszło. Świetna kompozycja. A serwetkę sama robiłaś?
OdpowiedzUsuńSerwetka ze sklepowej koronki, bo, niestety, nie miałam czasu :/
UsuńMałe cudeńko!
OdpowiedzUsuń