Project Life, jak widać,
robię partiami, bo albo nie mam czasu przysiąść nad papierkami, albo nie mam
czasu odebrać zdjęć, albo znajdzie się jeszcze inna wymówka ;) Ostatnie trzy
strony popełniłam już w zeszłym tygodniu, ale albo nie było czasu zrobić zdjęć,
albo było za ciemno... Kraków nawiedziła w ostatni weekend jakaś wyjątkowo
listopadowa pogoda ;) Na szczęście (lub na nieszczęście) przesiedziałam ją w
domu próbując skończyć wszystkie projekty, których się ostatnio podjęłam, a
jest ich dużo! Ale powoli wychodzę na prostą ;)
|
Tydzień około święta walenia-tynków spędzony prawie w całości na wyjściach z przyjaciółmi, którzy nagle zjechali do Krakowa. :) |
|
Tydzień zakopywania się w książki i mniej lub bardziej udanych prób powrotu do rysowania... (Tak dawno tego nie robiłam! A przecież kiedyś to było moje ulubione zajęcie!) |
|
Szalony wyjazd do Warszaaawy! ♥♥♥ |
Miłego dnia! ♥♥♥
świetne!
OdpowiedzUsuńpodziwiam...!
OdpowiedzUsuńNigdy mnie Project Life nie inspirował, ale jak oglądam Twój to aż mam ochotę mieć coś takiego :)
OdpowiedzUsuń